Skoro sztuka jest interpretacją rzeczywistości, a nie jej odzwierciedleniem, to moje spotkanie z balansującymi rzeźbami Jerzego Kędziory pseudonim „JotKa” nie było przypadkiem, było przeznaczeniem. Jerzy Kędziora „JotKa”, artysta przez duże A pozwolił mi dotknąć swojej artystycznej duszy i to w miejscu, gdzie rodzi się jego sztuka. A z naszej rozmowy wyciągnęłam przepiękny wniosek: zawsze myśli o tym, by jego rzeźby przynosiły korzyść innym.